Pisa³a Nancy L. Eiesland: Chrze¶cijañstwo jest najw³a¶ciwsz± religi± dla towarzyszenia ludzkiej krucho¶ci, gdy¿ Jezus by³ jedynym Bogiem niepe³nosprawnym, jakiego zna³a ludzko¶æ. Ca³a bieda w tym, ¿e my wszyscy (w mniejszym b±d¼ wiêkszym stopniu) chcemy ziemsko usprawniæ Jezusa Chrystusa. My¶lê, ¿e wypada jeszcze w tym miejscu choæby krótko obja¶niæ, ¿e niepe³nosprawny nie znaczy kaleki, zdeformowany, ¿e brakuje mu jakiej¶ w³a¶ciwo¶ci, która go dyskwalifikuje, spycha do drugiego szeregu, czyni zeñ istotê niepe³nowarto¶ciow±. Niepe³nosprawny Bóg to taki, który nie przystaje do ludzkiego, intelektualnie sprawnego my¶lenia o Nim. Wedle tego my¶lenia Bóg to w³adza na samych szczytach. To bezgraniczna moc, która kruszy wszelki opór. Tymczasem Jezus wystrychn±³ na dudka takie sposoby my¶lenia o Bogu. On ich nie skorygowa³, On je w sobie i sob± zdusi³, zdemaskowa³ jako ludzkie, arcyludzkie, ods³oni³ ich fa³szerstwo.